Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z ŁKS do BK Hacken. Teraz będzie zbawiał szwedzki klub

Jan Hofman
Jan Hofman
Miał być tym, który doda olbrzymiej jakości piłkarskiej drużynie ŁKS. Ostatecznie okazał się wyłącznie źródłem problemów, w tym także finansowych. O kim mowa?

Oczywiście o Mikkelu Rygaardzie. Kiedy ŁKS przedstawiał duńskiego pomocnika (podpisano wówczas z 30-latkiem 3,5-letnią umowę), szef skautingu łódzkiego klubu mówił: - Jest typem boiskowego lidera, który w praktycznie każdym spotkaniu zalicza największą liczbę kontaktów z piłką. Bardzo dobrze wprowadza arytmię, czym reguluje tempo rozgrywanych przez zespół akcji. Potrafi we właściwym momencie przyspieszyć grę niesygnalizowanym podaniem prostopadłym, jak i wie kiedy należy zwolnić czy zmienić ciężar dokładnym przerzutem. Dysponuje bardzo dobrym przeglądem pola i szybko podejmuje właściwe decyzje. Jego mobilność i inteligencja boiskowa sprawiają, że niemal w każdym momencie meczu jest „pod grą”, a dzięki świetnemu wyszkoleniu technicznemu wszystko powyższe przebiega bardzo płynnie.

Tyle teoria i klubowa propaganda. W rzeczywistości Duńczyk okazał się ociężałym, wolnym i wyjątkowo mało dynamicznym zawodnikiem, który w każdym spotkania sprawiał wrażenie, że jest przedstawicielem drużyny oldbojów, a nie zespołu, który walczy o ekstraklasę dla Łodzi. Rozegrał 31 meczów, strzelił 2 gole i zaliczył 3 asysty.

Mamy świąteczny czas, a więc nie będziemy się już dalej znęcać nad przedstawicielami ŁKS, którzy przekonywali wszystkich, że obserwowali zawodnika pół roku.

W listopadzie zawodnik rozwiązał kontrakt z łódzkim klubem. Powodem były zaległości finansowe wobec piłkarza.

Wszystko wskazuje na to, że Rygaard nie będzie długo bezrobotny. Szwedzkie media informują, że pomocnik, który niebawem skończy 31 lat, zagra w BK Hacken. Ponoć podpisanie kontraktu to kwestia najbliższych dni, bowiem wszystkie szczegóły umowy zostały już uzgodnione. Dyrektor sportowy, Martin Ericsson, wierzy, że Duńczyk doda... jakości jego drużynie.

Nowy zespół Rygaarda w trakcie zakończonego na początku grudnia sezonu ligi szwedzkiej zajął dopiero dwunaste miejsce, co było sporym rozczarowaniem, bowiem w poprzednich rozgrywkach, zespół z siedzibą w Goeteborgu, był trzeci i awansował do pucharów - Ligi Europy.

Hacken wcześniej zatrudnił Oscara Uddenasa z Varnamo i Amane Romeo z ASEC Mimosas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany