Jutrzejszy mecz na Stadionie Narodowym w Warszawie będzie pierwszym spotkaniem naszej drużyny w tym roku i jednocześnie ostatnim sprawdzianem przed ogłoszeniem przez selekcjonera Franciszka Smudę szerokiej kadry na EURO, która najpierw 9 maja wyjedzie na tzw. obóz regeneracyjny po sezonie, a 16 maja rozpocznie przygotowania do imprezy w Lienz w Austrii. W marcu i kwietniu kadrowiczów Smuda będzie więc mógł oglądać tylko w klubach.
Ale nie jest tajemnicą, że trwająca ponad dwa lata selekcja dobiegła końca. Selekcjoner już przy okazji wysyłania powołań na jutrzejszy mecz nie krył, że ma w głowie nie tylko nazwiska piłkarzy, których zabierze w maju na zgupowanie, ale także gotową jedenastkę na otwierający mistrzostwa mecz z Grecją (8 czerwca).
- Na testy i sprawdziany nie ma już czasu - mówi. - Podstawowa jedenastka już jest. Jeśli chodzi o całą kadrę, to też wiem, na kogo mogę liczyć. Ale czasami wszystko się zmienia w ciągu kilku dni, dochodzą kontuzje i inne przypadki.
Smuda może mieć na myśli uraz Roberta Lewandowskiego, największej gwiazdy naszej drużyny.
Strzelec 16 bramek w tym sezonie Bundesligi doznał kontuzji mięśnia
uda lewej nogi w niedzielnym spotkaniu z Hannoverem 96, w którym
zdobył dwa gole. Kiedy w 77 min 24-letni napastnik Borussii Dortmund
opuszczał boisko, widać było, że utyka. Wczoraj Lewandowski
zamiast na trening udał się na badania.
- USG wykazało, że Robert ma naciągnięty miesień dwugłowy, z
obrzękiem. We wtorek przeprowadzone zostanie dodatkowe badanie
rezonansem magnetycznym. Od jego wyniku, zależy czy zagra przeciwko
Portugalczykom - wyjaśnia dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa.
Między innymi dlatego jutro szansę może dostać Ireneusz Jeleń, który niespodziewanie wrócił do reprezentacji.
Na 100 dni przed EURO wciąż jednak największe kłopoty Smuda ma z zestawieniem obrony. W sobotę okazało się, że z kadry wypadł defensor Lecha, Grzegorz Wojtkowiak, a w jego miejsce przyjechał nowy piłkarz Tereka Grozny, Marcin Komorowski. Na szczęście w pełni sił jest Sebastian Boenisch, który kilka dni temu skręcił kostkę, ale nadal nie wiadomo, kto będzie partnerem Damiena Perquisa na środku obrony.
A przecież naszych defensorów i bramkarza może jutro czekać sporo pracy. Portugalia zajmuje 6. miejsce w rankingu FIFA, a takie gwiazdy, jak Cristiano Ronaldo czy Nani, znane są wszystkim kibicom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?