Co roku, w drugi dzień świąt Wielkiej Nocy, czyli w tradycyjny śmigus-dyngus pod kościołem pw. Matki Boskiej Anielskiej przy ul. Rzgowskiej 41 A w Łodzi, po mszy św. dla dzieci, która rozpoczyna się o godz. 11.30 odbywała się "bitwa wodna". Franciszkanin ojciec Piotr Kleszcz "uzbrojony" w pistolety i sikawki na wodę odpierał ataki dzieci i młodzieży, która na tę okazję przynosiła podobny asortyment miotający wodę - w znacznie większej ilości. Ale w tym roku "bitwa wodna" nie odbyła się. Przyczyną była wyjątkowo niesprzyjająca pogoda - zaledwie 2-3 stopnie Celsjusza i silny wiatr.
- Rozsądek nakazuje odwołać dzisiaj bitwę wodną. Wiem, że niektórzy mogą się czuć rozczarowani, dlatego zapraszam na bitwę za tydzień. Ma być 19 stopni Celsjusza - mówił o. Piotr Kleszcz jeszcze przed rozpoczęciem mszy.
Na te słowa jedna z mam wyniosła spory "karabin na wodę", z która syn przyszedł do kościoła w nadziei na wodne starcie.
Po zakończeniu mszy ojciec Piotr ponowił zaproszenie na bitwę w dniu 8 kwietnia, po mszy o godz. 11.30.
Zobacz, co się działo w zeszłym roku
Zobacz, co potrafi Łukasz Stępień
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać