MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zadanie Widzewa: Przeskoczyć Zawiszę!

pas
Stara piłkarska zasada mówi, że budowanie drużyny zaczyna się od stworzenia szczelnej defensywy. W Warszawie łódzka linia obrony była dziurawa jak szwajcarski ser. Nastąpi zatem kadrowa rewolucja i w dzisiejszym meczu z Zawiszą pojawi się nowa czwórka defensorów. Czy potrafi zachować czyste konto?

Parę stoperów pewnie będą tworzyć Rafał Augustyniak i Piotr Mroziński. W sparingach spisywali się poprawnie, potrafili wyprzedzić rywali, wybić im piłkę, ba wyjść z defensywy ciekawym podaniem do partnera. Problem zaczynał się, gdy przychodziło im walczyć o górne piłki. Wtedy było widać jak na dłoni, że do siły, dynamiki i skuteczności interwencji – Thomasa Phibela i Hachema Abbesa wiele im brakuje.
Zawisza w pierwszym meczu spisał się bardzo słabo (gorzej niż łodzianie!). W przegranym spotkaniu z Jagiellonią (0:1) jedynym zagrożeniem były stałe fragmenty gry wykonywane przez Łukasza Skrzyńskiego. Kto zatem potrafi przeskoczyć w walce o górną piłkę potężnych, twardych graczy rywali – stopera Pawła Strąka (189 cm, 84 kg wagi) i najlepszego w bydgoskiej ekipie, przypominającego rugbistę Francuza Herolda Goulona. Z oficjalnych danych wynika, że zawodnik ma 192 cm wzrostu i waży 84 kg, ale z tą wagą to jakaś ściema. Widać, że piłkarz jest cięższy o kilka, a może nawet kilkanaście kilogramów, co nie przeszkadza mu podejmować skutecznej walki w powietrzu. W Anglii nauczył się skutecznie walczyć o górne piłki niższy od niego o 11 centymetrów Paweł Abbott.
Kto zatem potrafi ich zatrzymać przy stałych fragmentach gry? Czy będzie tam pomagający obrońcom, nowy nabytek Widzewa, napastnik Eduards Visnakovs. Piłkarz ma 188 cm wzrostu, ale przy takim Goulonie jest chucherkiem. Według oficjalnych danych waży tylko 70 kilogramów.
Innym problemem trenera Radosława Mroczkowskiego jest to, jak najlepiej wykorzystać talent i umiejętności Bartłomieja Pawłowskiego. Czy powinien grać za napastnikiem czy też na boku pomocy, gdzie czuje się najlepiej?
Nie da się ukryć, że Widzew na odbudowanie morale po klęsce w Warszawie, lepszej okazji długo może nie mieć. Zawisza nie pokazał wybitnego futbolu i jest na pewno w zasięgu łodzian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany