W tym roku pracownicy Urzędu Miasta Łodzi „wylatali”już 352 tys. zł. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację radnych PiS. Urzędnicy odbyli do połowy lipca 42 służbowe podróże zagraniczne odwiedzając dwadzieścia państw. Najwięcej razy, po sześć, podróżowali do Niemiec i Belgii, pięć razy bawili we Francji, a cztery razy w Chinach.
Największym podróżnikiem wśród urzędników jest Ewa Sobocińska, główny specjalista Biura Strategii Miasta UMŁ, która ma na swoim koncie 8 wyjazdów zagranicznych, w większości związanych ze współpracą z miastami partnerskimi Łodzi i innymi miastami europejskimi.
Sporo wyjazdów urzędników było też związanych z ubieganiem się przez Łódź o organizację Zielonego Expo w 2024 r. Jeździli na spotkania z tym związane przede wszystkim pracowniczy wydziału ds. zarządzania projektami: Maciej Riemer (6 razy) i Anna Wierzbicka (pięciokrotnie).
Wiceprezydent Adam Wieczorek zdążył w tym roku odwiedzić Singapur, Guangzhou w Chinach i Lyon.
Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska wyjeżdżała służbowo w 2019 r. tylko dwa razy: w kwietniu do Paryża na spotkanie w Międzynarodowym Biurze Wystawi w maju na spotkanie biznesowe w Londynie.
Oba wyjazdy trwały po dwa dni, a kosztowały łącznie 18 tys. zł. Dwukrotnie wyjeżdżał za granicę służbowo wiceprezydent Wojciech Rosicki. Raz bawił z prezydent Zdanowską w Paryżu, a drugi wyjazd był związany z wizytą w Niemczech na Krajowej Wystawie Ogrodniczej w Heilbronn.
Również dwa razy wyjeżdżał wiceprezydent Krzysztof Piątkowski. W obu przypadkach były to tygodniowe podróże do Chin. W maju był w Pekinie na wystawie Expo, a w czerwcu w Chengdu na Forum Innowacyjnych Miast Partnerskich. Koszty tych dwóch wyjazdów łódzkiej delegacji do Chin wyniosły 39 tys. zł. Najwięcej podróżował najmłodszy z wiceprezydentów Łodzi, Adam Wieczorek. On ma na swoim koncie wyjazdy do Lyonu, Chengdu i Singapuru. Były one związane z ochroną zdrowia.