MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zagraniczni turyści ściągają do Łodzi. Z Holandii na Stawy Jana

(izj)
Łukasz Kasprzak
Do poniedziałku będzie biwakować na kempingu przy Stawach Jana małżeństwo z Holandii. We wtorek przed południem ośrodek opuściła z kolei czteroosobowa rodzina szwedzka. Latem Łódź odwiedza kilka tysięcy zagranicznych turystów.

76-letnia Marie oraz 78-letni Hendrik van der Haar z Holandii
odpoczywają przy Stawach Jana od 29 czerwca. Przyjechali mitsubishi outlanderem z przyczepą. - Polskę odwiedzamy od 20 lat - opowiada Marie. - Spędzamy tutaj zazwyczaj około pięciu miesięcy. Tegoroczny
pobyt zaczęliśmy od Poznania. Stamtąd przyjechaliśmy do Łodzi. W planach mamy jeszcze Kielce, Sandomierz i Nowy Sącz.

H o l e n d r z y twierdzą, że w Łodzi czują się jak w domu. - Trafiliśmy tutaj przypadkiem - mówią. - Ponieważ jednak spotkaliśmy wielu bardzo przyjaznych ludzi i zasmakowaliśmy przepysznej polskiej kuchni (bigos,
żurek, polska kiełbasa i... mizeria), to nie wyobrażamy sobie, by podczas corocznej wizyty w Polsce nie wpaść na kilka tygodni do waszego miasta.
Poza tym tutaj wszystko jest trzy razy tańsze niż u nas. W halach
w Tuszynie kupujemy ubrania, a w łódzkich sklepach - kryształy
i srebrną biżuterię.
Na kempingu przy Stawach Jana biwakowali także Kersti Tagesson z mężem Larsem, 16-letnim synem Joelem i jego 15-letnim kolegą Viktorem. Przyjechali camperem ze Sztokholmu. -WŁodzi jesteśmy po raz pierwszy i tylko przejazdem - mówi Lars. - Jedziemy z Gdańska do Krakowa. Nie
zdążyliśmy zbyt wiele zobaczyć.
Poznaliśmy jednak łódzkie drogi - są potwornie dziurawe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany