- Pozwolenie na rewolwer gazowy siostra otrzymała w 1992 r. Potrzebę jego posiadania umotywowała zagrożeniem związanym z przewożeniem do banku dużych sum pieniędzy - mówi podinsp. Arkadiusz Szawel, zastępca naczelnika wydziału postępowań administracyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Rewolwer przechowywała w klasztornej celi, w kasetce przytwierdzonej do podłogi. Kilka dni temu pracownicy wydziału postępowań administracyjnych skontaktowali się z siostrą zakonną i poinformowali ją, że musi wykonać badania lekarskie i psychologiczne, aby pozwolenie na broń zostało przedłużone.
- Takie badania kosztują 200 - 300 zł. Siostra, gdy się o tym dowiedziała, powiedziała, że rezygnuje z broni - kontynuuje podinsp. Arkadiusz Szawel.
Zakonnica pojawiła się na policji w habicie.
Rewolwer, którego okładki rękojeści zostały wykonane z drewna orzechowego, przekazała funkcjonariuszom z ośmioma nabojami. Mówiła, że z łezką w oku rozstaje się z bronią. Rewolwer gazowy RÖHM ma jeszcze jedna, 52-letnia łódzka zakonnica. Także zamierza go oddać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość
- Tak mieszka Luna. Widok z okna zapiera dech. Podobnie jak to, co jest w salonie