- To jednak nie zabytek. Po prostu sam go postarzyłem. Chodziło o to, żeby wyglądał jak brudny i stary. Im bardziej obrzydliwie, tym lepiej - mówi ze śmiechem konstruktor. - Aby wyglądał jak przeżarty przez korozję, pomalowałem go specjalnymi farbami. Najpierw taką do zabezpieczania mostów, przeciw rdzy, a następnie strukturalną o konsystencji czekolady. Nakładałem ją pędzlem i szczotką, żeby było wrażenie głębokich wżerów.
Całości dopełnia tzw. titawa, czyli sygnał o przeraźliwym dźwięku, pochodzący z przedwojennego samochodu i dwa potężne lusterka boczne od starej nysy.
- Jak jadę blisko chodnika, to muszę uważać, żeby nie zahaczyć jakiegoś przechodnia - dodaje pan Adam.
Wiele elementów zostało przymocowanych do konstrukcji za pomocą drutu. Właściciel roweru wyjaśnia, że ta prowizorka pasuje do całości, jakby wyciągniętej ze śmietnika.
Wehikuł łodzianina wzbudza sensację na ulicach. Kilkakrotnie proponowano mu jego odkupienie, ale konsekwentnie odmawiał.
- Nikt natomiast nie próbował go ukraść, ciekawscy naciskają tylko czasami na titawę. Gdy słyszę jej charakterystyczny dźwięk, to wiem, że ktoś ogląda mój rower - mówi Adam Kubacki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zanim stała się gwiazdą, Pakosińska wyglądała jak inna osoba! Poznalibyście ją?
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość