Mężczyzna jest emerytem. W 2008 -2010 r. pracował jako dozorca na budowach w centrum Łodzi. Potem, chwilowo zrezygnował z zatrudnienia, bo zaczął mieć ustawiczne problemy ze Strażą Miejską wynikające z tego, że funkcjonariusze zaczęli go ścigać za to, że wysypywał na trawniki chleb, kaszę i pszenicę dla ptaków. Skarżyli się na niego także okoliczni mieszkańcy. W 2010 roku został ukarany za to grzywną wynoszącą 200 zł. Podstawą była uchwała Rady Miejskiej z 2009 r. zakazująca dokarmiania gołębi w miejscach do tego nie wyznaczonych.
Emeryt sprzeciwiał się uchwalonemu zakazowi dokarmiania gołębi. Podejmował działania mające na celu uchylenie uchwały Rady Miejskiej jako niezgodnej z prawem, pisząc w tej sprawie skargi do wielu instytucji państwowych. Zareagował wojewoda, odrzucając zastrzeżenia mężczyzny. Również Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił jego skargę w tej sprawie. Prokurator Apelacyjny w Łodzi złożył, po jego interwencji, ponownie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego kwestionując uchwałę i twierdząc że całkowicie nieuprawnione jest wprowadzenie przez gminę zakazu wykładania karmy dla zwierząt i ptaków poza miejscami wskazanymi przez właściciela nieruchomości. W 2016 r. WSA przyznał mu rację i unieważnił uchwałę.
Po tej decyzji emeryt wystąpił do sądów o o wznowienie postępowania, w którym został ukarany za dokarmianie ptaków. Dopiero w tym roku Są Okręgowy uniewinnił go od stawianych przed laty zarzutów. Wówczas emeryt wystąpił o zadośćuczynienie i odszkodowanie. Sąd Okręgowy odrzucił jego żądanie. Mężczyzna nie udowodnił bowiem, by nałożona na niego grzywna spowodowała jakiekolwiek dodatkowe straty lub krzywdy, a po uniewinnieniu od zarzutów, emerytowi zwrócono grzywnę i koszty sądowe, które musiał ponieść.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?