W styczniu zgonów może być znacznie więcej niż w ostatnim miesiącu minionego roku.
Styczeń może być rekordowym miesiącem jeśli chodzi o liczbę zgonów w naszym mieście. Do minionego czwartku (24 stycznia) Urzędy Stanu Cywilnego odnotowały ich aż 786. W całym grudniu zgonów było 868. Dla porównania w maju i czerwcu odpowiednio 813 i 812.
- Jesteśmy starzejącym się miastem - usłyszeliśmy w Urzędzie Stanu Cywilnego na Widzewie. - Co roku umiera około 10 tys. mieszkańców Łodzi. W miesiącach letnich zgonów jest zwykle mniej, a w zimowych więcej.
Aneta Zduńczyk, kwiaciarka prowadząca salon przy ul. Bratysławskiej, mówi, że styczeń kojarzyć się jej będzie tylko z pogrzebami.
- Codziennie wykonuję na zamówienie po 2-3 wiązanki pogrzebowe i wieńce. Zamówienia są nawet na sobotę, bo w podłódzkich miejscowościach pogrzeby odbywają się przez sześć dni w tygodniu.
Zdaniem lekarzy, rzeczywiście w tym miesiącu zgonów jest sporo. Odchodzą głównie pacjenci cierpiący na choroby układu krążenia. Tym chorym nie służą gwałtowne zmiany pogody, szczególnie ciśnienia atmosferycznego. Wiele jest też zgonów z powodu udarów niedokrwiennych i wylewów.