MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zimno w łódzkich tramwajach

(maki)
Jeden z naszych czytelników poskarżył się, że w tramwajach linii 11, którymi codziennie podróżuje, nie działa ogrzewanie, więc jest bardzo zimno.

Postanowiliśmy to sprawdzić.

Na trasie z centrum (Piotrkowska - Czerwona) do krańcówki przy Porcie Łódź nawiew ciepłego powietrza włącza się trzykrotnie, ale tylko na kilkanaście sekund. Termometr wskazuje 13 kresek, jednak gdy na przystankach otwierają się drzwi, temperatura zdecydowanie spada.

- Mimo że jestem ciepło ubrana, zmarzłam - mówi pani Zofia, jadąca z zakupami z Górniaka. - Jak na nowy tramwaj, jest decydowanie za zimno.
Im bliżej krańcówki, tym mniej pasażerów i temperatura spada do 11 stopni. Na końcowym przystanku jest już naprawdę zimno. Jedziemy z powrotem. Wychłodzony tramwaj nagrzewa się dopiero przy rondzie Lotników Lwowskich, gdy zapełnia się pasażerami. Podróż do Helenówka trwa prawie godzinę. W tym czasie drzwi tramwaju otwierają się ponad 30 razy, wpuszczając mroźne powietrze. Temperatura wynosi ok. 13 stopni, ale na Radogoszczu znów robi się chłodno.

- Wagony typu cityrunner mają ogrzewanie sterowane automatycznie - informuje Sebastian Grochala, rzecznik prasowy MPK. - Nastawione jest tak, by utrzymać w pojeździe temperaturę ok. 14 stopni Celsjusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany