W szpitalu im Barlickiego zmarła 24-letnia kobieta potrącona wczoraj na ul. Narutowicza przez terenowe mitsubishi kierowane przez 51-letniego mężczyznę.
Do zdarzenia doszło po godz. 18. Kobieta na przystanku wysiadła z autobusu i chciała przejść przez jezdnię, by wsiąść w tramwaj. Wyszła zza pojazdu na jezdnię wprost pod nadjeżdżające mitsubishi. Została zabrana do pobliskiego szpitala im. Barlickiego. Mimo wysiłków lekarzy nie udało się jej uratować. Kierowca terenówki był trzeźwy.