- Zrezygnowaliśmy z dzwonków, by młodzież oswajać z warunkami, jakie panują na wyższych uczelniach - tłumaczy dyrektor szkoły Andrzej Kolasiński. - Tam przecież nic nie dzwoni na koniec wykładu czy ćwiczeń.
Szkoła chce skończyć ze stereotypem tzw. dzwonkowego zrywu. Gdy rozlegał się dzwonek, uczeń chwytał książki i startował do drzwi, nieważne, czy nauczyciel skończył lekcję, czy nie. Następna sprawa - sprawdziany. Gdy uczeń jest skupiony, jeszcze kończy zadanie, gwałtowny dzwonek go dekoncentruje i wprowadza nerwowość. To samo dzieje się, gdy dzwonek przerywa wypowiedź nauczyciela.
- Mnie się to nawet podoba - mówi Jan Skwarczyński z kl. IIIa. - Jest spokojniej.
- Panuje mniejszy hałas, a nauczyciele nawet bardziej pilnują czasu - zauważają inni maturzyści.
W SP 152 przy ul. 28 Pułku Strzelców Kaniowskich początek i koniec lekcji obwieszczają... melodyjki.
- Są miłe dla ucha i nie stawiają wszystkich do pionu, jak tradycyjny dzwonek - mówi dyr. Dorota Kłodzińska.
- Zanim przywykliśmy do nich, każdy chwytał się za kieszeń myśląc, że dzwoni jego komórka...
Czytaj też:
Studenci z podstawówki. Inauguracja Łódzkiego Uniwersytetu Dziecięcego
Już zapisują przedszkolaki do szkoły!
Więcej czytaj w "EXPRESSIE ILUSTROWANYM"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Golec posyła gorące spojrzenia rozgogolonej Roksanie Węgiel. Mina jego żony to hit!
- Andrzej Sołtysik przeszedł na islam! Oto, co potem zrobił z chrztem własnego dziecka
- Co się dzieje z Margaret? Oko czerwone, krzyż na piersi... Niepokojące!
- Ukochany Mariusza Szczygła nie żyje. Dziennikarz opowiedział o swojej tragedii