Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znaki zapytania w Widzewie

(bart)
Piotr Mroziński ma zostać w Widzewie
Piotr Mroziński ma zostać w Widzewie łukasz kasprzak
Piłkarze Widzewa pożegnali się z I ligą remisem 1:1 w Grudziądzu z tamtejszą Olimpią. Łodzianie nie cieszyli się jednak z tego punktu, bowiem spadli do drugiej ligi. Nadal nie wiadomo jednak, czy w niej wystartują.

W normalnej sytuacji organizacyjnej klubu byłoby to po prostu oczywiste.

Dziś kibice czterokrotnych mistrzów Polski musieliby przełknąć gorzką pigułkę i zastanawialiby się, kto zostanie, a kto odejdzie z Widzewa. Spekulowaliby, czy łodzian będzie prowadził trener Wojciech Stawowy, wspomagany przez ironicznie określanego przez niektórych ,,mistrzem rozgrzewki’’ Krzysztofa Przytułę.

Oczywiście, te pytania pozostają jak najbardziej aktualne. Ale nasuwają się inne, znacznie bardziej istotne.

A fakty nie kłamią. Obecnie wciąż rządzony przez prezesa Sylwestra Cacka klub nie ma przecież drugoligowej licencji. A na jej ewentualne uzyskanie nie ma kilku miesięcy czasu, jest wręcz przeciwnie. Wszystko powinno się bowiem rozstrzygnąć jeszcze w tym miesiącu.

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że aby Widzew miał szansę na walkę w II lidze, konieczne będzie spłacenie części zadłużenia.

W klubie pojawił się ostatnio pomysł, by uzyskać blisko 5,6 mln zł poprzez sprzedaż gminie Stryków jednej z nieruchomości w Bratoszewicach.

Okazuje się jednak, że to melodia przyszłości. Oficjalne oświadczenie w tej kwestii wydał burmistrz Strykowa Andrzej Jankowski, który wyraźnie zaprzeczył, że w trakcie sesji Rady Miejskiej zajęto się w poniedziałek tą kwestią. Dopiero za jakiś czas ma być rozpatrywana. Rzecz jasna, bez żadnej gwarancji na pozytywny finał.

W najbliższy czwartek ma się zebrać rada nadzorcza Widzewa. Wypada liczyć, że wówczas dowiemy się znacznie więcej o planach klubu. Choć, znając realia w klubie z al. Piłsudskiego, wcale nie jest to takie pewne...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany