Kobieta po wypadku nie była w stanie samodzielnie wykonywać czynności życia codziennego - umyć się czy przygotować posiłku. Pomagała jej w tym codziennie przez ponad dwa miesiące córka. Kobieta przez pół roku byłą na zwolnieniu lekarskim. Po wykorzystaniu zaległego urlopu znowu musiała przejść na zwolnienie lekarskie. Z tego też powodu rozwiązano z nią umowę o pracę. Przez pięć miesięcy przed emeryturą była bezrobotna.
Dwa miesiące po wypadku ubezpieczyciel przyznał kobiecie 500 zł zadośćuczynienia. W maju 2018 r poszkodowana wezwała ubezpieczyciela do wypłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia, 420 zł zwrotów kosztów leczenia i 4 tys. 800 zł tytułem kosztów pomocy osób trzecich. Ubezpieczyciel nie uznał tych roszczeń.
Wtedy poszkodowana pasażerka zdecydowała się wystąpić na drogę sądową.
Zdaniem biegłych wypowiadających się w toku postępowania przed Sądem Rejonowym w Łodzi poszkodowana kobieta do dziś odczuwa skutki wypadku - zawroty głowy, drętwienie rąk, jest apatyczna, nic jej nie cieszy. Nadal się leczy u specjalistów i rehabilituje. Ma orzeczony 13 proc. trwały uszczerbek na zdrowiu.
Sąd orzekł, że kobiecie należy się odszkodowanie za pomoc osób trzecich oraz zarobki utracone na skutek wypadku. Łącznie dało to ponad 9 tys. zł. Zasądził również 32 tys. 500 zł zadośćuczynienia. Od tej sumy odjął kwotę, którą ubezpieczyciel kobiecie wypłacił.
Łącznie z odsetkami od zasądzonych sum poszkodowana otrzyma blisko 55 tys. zł.
Wyrok wydany przez Sąd Rejonowy w Łodzi właśnie się uprawomocnił.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?