Szereg zaniedbań w szpitaluDo zdarzeń, które zaprowadziły powoda na salę sądową, doszło w szpitalu w Zgierzu. Mężczyzna miał operację kręgosłupa ona Oddziale Neurochirurgicznym w zgierskim szpitalu. W piątej dobie po zabiegu, gdy jego wyniki badań bardzo się pogorszyły, w stanie zagrożenia życia został przewieziony do szpitala zakaźnego w Łodzi. Po wykonaniu szeregu badań okazało się, że mężczyzna jest zarażony gronkowcem, rozwinęła się u niego posocznica. Chory w łódzkim szpitalu spędził dwa tygodnie, a przez kilkanaście kolejnych wracał do zdrowia. Ostatecznie lekarze stwierdzili u niego 10 proc. uszczerbek na zdrowiu.
Szpital - to nie u nas
Pacjent skierował do szpitala żądanie do zapłaty 80 tys. zł zadośćuczynienia za zakażenie go gronkowcem, który doprowadził do sepsy i uszczerbku na zdrowiu. Szpital nie poczuwał się do winy. Wówczas poszkodowany wniósł pozew do Sądu rejonowego w Zgierzu. Żądał 30 tys. zł zadośćuczynienia, 5 tys. zł za naruszenie jego praw pacjenta oraz odszkodowania w kwocie 5 tysięcy złotych, które wydał na leczenie poszpitalne związane z zakażeniem.
W trakcie procesu Sąd Rejonowy w Zgierzu ustalił, że podczas pobytu pacjenta w szpitalu opieka na Oddziale Neurochirurgii była na niedostatecznym poziomie. Personel nie zmieniał odpowiednio często brudnej pościeli, przyciski do wzywania pomocy nie działały, a chory mierzył ciśnienie ciśnieniomierzem przyniesionym z domu. W nocy, gdy nie nie było przy nim rodziny, sam wycierał zabrudzoną przy łóżku podłogę. Opieka była tak niewystarczająca, że zdesperowany musiał zagrozić, że wezwie do szpitala pogotowie.
32 zakażenia gronkowcem w ciągu roku
Jak wynika z materiału zgromadzonego przez sąd w tym samym roku w którym powód przeszedł operację kręgosłupa na Oddziale Neurochirurgii odnotowano 8 przypadków zakażenia gronkowcem złocistym, a w całym szpitalu 32. Sąd zauważył, że w dokumentacji medycznej chorego brak jest informacji o zastosowaniu po operacji - zgodnie z wymogami sztuki - antybiotykoterapii. Ponadto od chorego nie pobrano materiału na posiew, choć rana pooperacyjna sączyła się.
Zdaniem sądu zachodzi wysokie graniczące z pewnością prawdopodobieństwo, że pacjent został zakażony bakterią gronkowca złocistego w trakcie operacji. Jak zauważył sąd ten rodzaj bakterii najczęściej przenosi się przez niesterylne narzędzia używane do zabiegu oraz brudne ręce personelu. Zdaniem Sądu Rejonowego adekwatne do rozmiarów krzywdy powoda zadośćuczynienie winno kształtować się na poziomie nawet wyższym niż kwita żądana przez powoda jednak sąd nie może orzec ponad żądanie.
Sąd zasądził poszkodowanemu 30 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, 5 tys. zł za naruszenie jego praw pacjenta oraz nieco ponad 5 tys. zł odszkodowania. Od tego wyroku odwołał się szpital.
Pacjent walczył 11 lat
Apelacja szpitala zdaniem Sądu Okręgowego jest bezzasadna. Wyrok uprawomocnił się. Pacjent o zadośćuczynienie za wyrządzoną mu w szpitalu krzywdę walczył 11 lat.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?