U 6-letniej Hany przeżyty stres nasilił dolegliwości żołądkowo-jelitowe, które przypuszczalnie doprowadziły do śmierci. Żyrafy śmiertelnie przeraziły się wrzasków grupy wandali i hałasów podczas urządzonej przez nich demolki w ogrodzie.
Jakby tajfun przeszedł
W sobotę ok. godziny 1 w nocy grupa chuliganów przeskoczyła przez płot. W zoo nie palą się latarnie, po zmierzchu tonie więc w ciemnościach. Wandale zniszczyli tablice informacyjne, drogowskazy oraz figury zwierząt naturalnej wielkości, przy których można sobie zrobić zdjęcie. Rzucali ławkami i koszami na śmieci. Część z nich wrzucili do wybiegów dla zwierząt.
- Teren wyglądał, jakby przeszedł po nim tajfun - opowiadają pracownicy ogrodu. - Tygrysy chodziły między ławkami, koszami i kawałkami porozbijanych tablic. Baliśmy się, że mają pokaleczone łapy. Zniszczony sprzęt wylądował także u bizonów, niedźwiedzi i wielbłądów. Obawialiśmy się o młodego wielbłąda, który niedawno się urodził. Na szczęście nic mu się nie stało.
Śmiertelny strach
Stanisław Jaros, który u żyraf pracuje od 14 lat, i Barbara Wicińska, asystent w dziale wiwarium, przyszli do pracy w niedzielę rano. Oboje weszli do żyrafiarni w tym samym czasie, ale różnymi wejściami. Usłyszeli hałas. Pobiegli do żyraf. Suri leżała i machała nogami, jakby próbowała wstać, ale nie mogła nawet podnieść głowy. Po 10 minutach nie żyła.
Sekcja zwłok wykazała, że miała atak serca. Naczynia krwionośne były porozrywane, a zastawka zniszczona.
Przy śmierci 6-letniej Hany nie było nikogo. Została znaleziona martwa w poniedziałek rano. Hana miała kłopoty gastryczne, ale z takimi dolegliwościami mogła długo żyć. Przypuszczalnie po niszczycielskim rajdzie wandali stres nasilił objawy i doprowadził do śmierci. Do laboratorium zostały wysłane próbki z organów zwierzęcia. Może uda się stwierdzić, co było bezpośrednią jej przyczyną.
Żyrafy są bardzo wrażliwe i płochliwe. Gwałtowny ruch czy podniesiony głos może wywołać u nich panikę. W żyrafiarni zawsze panowała cisza. Nie wolno było wchodzić z balonami i parasolami, by zwierząt nie wystraszyć.
- Nawet miotła pozostawiona w boksie po sprzątaniu wywoływała popłoch - opowiada Barbara Wicińska. - Żyrafa nie chciała do niego wejść, dopóki miotła nie została usunięta.
Wszyscy drżą teraz o życie Malkolma, zwanego też Tofikiem, 5-letniego samca, który pozostał sam. Początkowo nie chciał wychodzić z boksu. Teraz próbuje radzić sobie z samotnością. Choć, gdy wychodzi na wybieg, wciąż rozgląda się za towarzyszkami.
Przez trzy lata był z Haną, dwa lata temu dołączyła do nich Suri. Z Haną doczekał się nawet potomstwa (młode nie przeżyło, matka słabo się nim opiekowała).
- Tofik to twardziel, był najsilniejszy psychicznie z całej trójki - mówi Magdalena Janiszewska z zoo.
Głośno na całym świecie
- Po śmierci Suri i Hany skoczyło mi ciśnienie - mówi Stanisław Jaros. - Żona mówi, bym zmienił pracę, bo się wykończę. Chyba poproszę dyrektora o przeniesienie do innego działu. Będę się bał, że i Tofikowi coś się stanie.
Śmierć dwóch żyraf wstrząsnęła nie tylko opiekunami i pracownikami zoo, ale i łodzianami. Wyznaczono wysokie nagrody za pomoc w ujęciu sprawców. Prezydent Hanna Zdanowska i Straż dla Zwierząt przeznaczyli po 5 tys. zł, tysiąc zł prywatny przedsiębiorca, sponsor żyraf, a 3 tys. zł łódzki poseł Ryszard Kotliński.
Informacja o dramacie obiegła krajowe media, doniesienia pojawiły się też na zagranicznych serwisach internetowych, m.in. w Albanii i Australii. "Stres zabił dwie żyrafy w polskim zoo" - pisało francuskie Le Figaro, "Umarły dwie żyrafy po nocnym nalocie wandali w zoo" - podał rosyjski serwis "W mirie żywotnych".
W ostatnich dniach telefony i skrzynka e-mailowa zoo rozgrzały się do czerwoności od setek wysyłanych listów i odbieranych rozmów.
- Łodzianie nam współczują - mówi Magdalena Janiszewska. - Deklarują, że złożą się na monitoring lub kupią nam żyrafę.
Strata żyraf na wiele lat niweczy plany hodowlane tego gatunku w łódzkim ogrodzie. Stada nie da się szybko odtworzyć. Zdobycie tych zwierząt jest trudne, a zainteresowanie ogrodów ogromne. Powstała lista oczekujących, którzy zamawiają osobniki jeszcze zanim się narodzą. Być może uda się sprowadzić towarzysza dla Tofika, bo na pozyskanie samicy szanse są marne.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
"Już 19 tys. zł nagrody za pomoc w ujęciu sprawców śmierci żyraf. 5 tys. zł daje Rutkowski, 3 tys. zł - poseł Kotliński"
"Szukamy morderców żyraf z łódzkiego zoo!!! Przyłączcie się - apelują internauci. Policja prowadzi śledztwo "
"5 tysięcy zł nagrody za wskazanie chuliganów, którzy spowodowali śmierć żyraf"
"Chuligani w łódzkim zoo! Padła druga żyrafa. Sprawę bada policja [zdjęcia]"
"Chuligani w łódzkim zoo! Nie żyje żyrafa Suri!"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?