Jazda wężykiem od pobocza za oś jezdni wzbudziła podejrzenia innego kierowcy, który śledził skodę aż ta wjechała na podwórko posesji. Wtedy kierowca powiadomił policję, a funkcjonariusze po przybyciu na miejsce zastali tam 34-letniego mężczyznę kierującego skodą. Był tak pijany, że się zataczał.
Początkowo zaprzeczał, że będąc pod wpływem alkoholu prowadził samochód, ale ostatecznie się przyznał. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie.
Poza tym sąd zakazał mu kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. 34-latek noc spędził w policyjnym areszcie, a potem usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, będąc wcześniej prawomocnie skazanym za to samo przestępstwo.
Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant załamuje ręce nad Cichopek. Apeluje, by zostawiła modę profesjonalistom
- Jak mieszka Tomasz Raczek? Uwielbia elementy jak ze słynnego wraku
- Krawczyk poszedł do biskupa, by unieważnić małżeństwo. Oto, co powiedział pod krzyżem
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!