Łodzianin wywalczył w sądzie 13.370 zł zadośćuczynienia i odszkodowania za źle wykonaną protezę.
Jego problemy zaczęły się w styczniu 2016 r., gdy udał się do prywatnego gabinetu stomatologicznego by wykonano mu mostek protetyczny uzupełniający ząb. Po kilkunastu dniach zgłosił się na pierwszą przymiarkę. Proteza nie układała się właściwie. Stomatolog zeszlifował część warstwy porcelany, ale i tak uwierała.
W czasie następnej wizyty, po poprawkach, które miały być wystarczające, most został tymczasowo zacementowany. Ale w ciągu kilku dni wykruszyła się część porcelany, a most się ruszał i pacjent musiał go zdjąć.
Podczas kolejnej wizyty u stomatologa porcelana wykruszyła się jeszcze w gabinecie i to aż trzykrotnie. Dopiero wówczas lekarz zlecił rentgen zębów, po którym stwierdził że trzeba usunąć jeden z sąsiadujących z mostkiem.
Po jego wyrwaniu, ale już w innym gabinecie, protetyk do którego pacjent wrócił, zaproponował wykonanie nowego mostu na własny koszt lub kolejną naprawę obecnego. Skończyło się na naprawie, która znowu okazała się nieudana, a most ponownie uległ uszkodzeniu. W tej sytuacji, pięć miesięcy od pierwszej wizyty, u stomatologa, lekarz zrobił nową protezę. Także tym razem wyszedł bubel.
Stomatolog zdeklarował oddanie pacjentowi 1200 zł, które zapłacił on za usługę. Pacjent pieniędzy nie przyjął, ale dalsze leczenie i wykonanie protezy zlecił już innemu lekarzowi. Wcześniej jednak udał się do Wojewódzkiego Konsultanta do spraw Protetyki Stomatologicznej, który miał wiele zastrzeżeń do dotychczasowego leczenia. Stwierdził, że lekarz popełnił wiele błędów. Nie wykonał rentgena zębów przed rozpoczęciem prac protetycznych, niepotrzebnie doprowadził do usunięcia jednego zęba, a mostek został nieprawidłowo wykonany. W rezultacie popełnionych błędów pacjent nie tylko stracił czas i przeżył wiele cierpień, ale także dwa zęby zostały „martwe”, a jeden wyrwany.
Pacjent wystąpił więc z żądaniem zadośćuczynienia w kwocie 15 tys. zł i 4,9 tys. zł odszkodowania. Wówczas lekarz odesłał go do swojego ubezpieczyciela u którego miał polisę OC. Firma ubezpieczeniowa odmówiła wypłaty żądanych pieniędzy.
Pacjent, który wiele miesięcy cierpiał z winy lekarza, wystąpił więc z pozwem do sądu. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia nie miał wątpliwości co do winy lekarza. Uznał jednak, ze zadośćuczynienie w kwocie 10 tys. złotych jest odpowiednie do cierpień pacjenta. Nakazał też wypłatę odszkodowania w kwocie 3.370 zł, bo poniesienie takich kosztów pacjent udowodnił.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Pogoda na piątek:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]