Po wodę z wiaderkiem
Krystyna Szczepanik, która od 54 lat mieszka w budynku przy ul. Paradnej 100. Nie ma podciągniętej do posesji wody choć wielokrotnie prosiła o podłączenie do sieci wodno-kanalizacyjnej. Lokatorka, jej córka i wnuczka po wodę chodzą do pobliskiego zdroju. Pani Krystyna wodę przynosi w plastikowym wiaderku. Napełnia je do pojemności 8 litrów, bo gdy naleje jej więcej, część wody wychlapie się podczas drogi. Za wodę ze zdroju płaci ryczałtem - administracja wystawia fakturę na 36 m/sześć na rok (dla trzech osób). Za tą wodę Krystyna Szczepanik zapłaciła zapłaciła w 2022 r ryczałtem 162 zł. Problemem na fakturze jest kolejna pozycja, "zimna woda zbiorcza" - 54 m sześć. Za tę wodę lokatorka ma zapłacić 243 zł.
Nigdy wcześniej takiej pozycji na fakturze nie było - lokatorka pokazuje rozliczenia z lat 2021, 2020. - Przecież to nie możliwe, aby zużyć taką ilość wody. Ogrodu nie mam.
Z prostych wyliczeń wynika, że aby przynieść taką ilość wody za jaką lokatorka ma zapłacić (90 m sześciennyc), musiałaby 28 razy dziennie przez cały rok chodzić z wiaderkiem do zdroju!
Tak to liczy ZWiK
ZWiK za zużycie wody ze zdrojów ulicznych, które są nieopomiarowane, wystawia gminie faktury kwartalnie. Jest to ryczałt w ilości 20 m/sześc. (60 m/sześc. rocznie). Ze zdroju przy ul. Paradnej wodę pobierają lokatorzy posesji przy ul. Paradnej 100 i sąsiedniej. Zatem najemcy mieszkający w posesji pod nr 100 powinni płacić jedynie za 30 m/sześć, a nie za 36 jak zdecydowała administracja nieruchomości.
Zarząd Lokali Miejskich odpowiadając na pismo lokatorki wyjaśnia, że cyt.: "Woda zbiorcza to różnica pomiędzy zużyciem wynikającym z obciążeń dostawcy, a naliczanymi opłatami dodatkowymi".
Moje obawy, że zapłacę za wodą pobieraną ze zdroju do beczek były zasadne - kwituje lokatorka. - A urzędnicy mają jeszcze czelność aby mi napisać cyt.: (...) "Rozliczenie, jak i ustalona wysokość zaliczek zostały wykonane prawidłowo i nie podlegają korekcie".
Cuda nad szambem
Zimna woda to nie jedyna dziwna pozycja w rozliczeniu lokatorki. Kobieta płaci za odbiór szamba, 30 m/sześć. Z pisma wystawionego przez administrację nieruchomości wynika, że z szamba znajdującego się pod drewnianą sławojką w roku 2022 pięciokrotnie wybrano po 6 m/sześć.
To jest technicznie niemożliwe - pokazuje lokatorka. Szambo ma niecały metr szerokości i niecały metr długości. Zanurzony w nim specjalnie na tę okoliczność kij pokazuje nie więcej niż 1,5 m. To odcinek od dna szamba do deski sedesowej. - Łatwo wyliczyć, że pojemność szamba nie może być większa niż 1,5 m/sześć. Pytam: jak można wybrać z niego 6? - zastanawia się lokatorka.
Niestety, kuriozalna sytuacja ma bardzo poważne konsekwencje. Po rozliczeniu "wody zbiorczej" i szamba, którego nie było, administracja oczekuje od niej 1123 zł.
Administracja milczy
O zapytanie dotyczące rozliczeń wody w posesji przy ul. Paradnej 100 zwróciliśmy się do Zakładów Wodociągów i Kanalizacji. Otrzymaliśmy odpowiedź cyt.: "Odpowiedzi może udzielić jedynie wystawiający fakturę czyli właściwa administracja".
Czekamy na wyjaśnienia przesłane na nasze zapytanie do Urzędu Miasta Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?