Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mało dzieci w sanatoriach

(lb)
Rodzice nie chcą wysyłać dzieci na leczenie sanatoryjne w ciągu roku szkolnego. Dlatego do łódzkiego oddziału NFZ wpływa coraz mniej wniosków o takie leczenie.
Rodzice nie chcą wysyłać dzieci na leczenie sanatoryjne w ciągu roku szkolnego. Dlatego do łódzkiego oddziału NFZ wpływa coraz mniej wniosków o takie leczenie. .
Coraz mniej dzieci z województwa łódzkiego wyjeżdża do sanatoriów. W 2012 r. było tylko 581 młodocianych kuracjuszy, o kilkudziesięciu mniej niż rok wcześniej. A do uzdrowiska w ramach ubezpieczenia wyjechało aż 16 tys. dorosłych.

- Rodzice chcieliby, aby leczenie sanatoryjne odbywało się w czasie wolnym od nauki, w wakacje - mówi Beata Aszkielaniec, rzecznik prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia. - Tymczasem jedyną grupą, której proponujemy sanatorium wyłącznie w wakacje, są licealiści.
Poza tym, o ile dzieci w wieku od 3 do 6 lat jeżdżą do sanatorium pod opieką dorosłych, to już siedmiolatki bez opiekunów. Dla rodziców jest to problem. Jeśli chcieliby pojechać z dzieckiem, muszą zapłacić za swój pobyt po cenach komercyjnych, czyli nawet 2 tys. zł od osoby.
Leczenie dla dzieci jest bezpłatne, rodzice pokrywają jedynie koszty przejazdu do i z uzdrowiska oraz częściowo za wyżywienie i zakwaterowanie. W przeciwieństwie do osób dorosłych, które na leczenie uzdrowiskowe czekają około półtora roku, czas oczekiwania dla dzieci wynosi zaledwie kilka tygodni.
Największa grupa dzieci korzysta z leczenia uzdrowiskowego z powodu schorzeń układu oddechowego i chorób reumatologicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany