Gdy na miejsce przyjechał pracownik urzędu gminy, by zabezpieczyć teren, wpadł do środka. Uratowała go pani sołtys Bernadeta Zuber, która jako pierwsza poinformowała służby o zapadlisku.
- Wpadł calutki. W pewnym momencie w ogóle nie było go widać. Po chwili wynurzył się, tam chyba tam wystają korzenie drzew, podpłynął do nich i się chwycił - relacjonowała pani sołtys.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?