Pędzą przez miasto na złamanie karku. Wakacyjni piraci drogowi

– Trzy dni temu ten sam fotoradar sfotografował parę na motocyklu suzuki. Pędzili z prędkością 172 kilometrów na godzinę. Ze zdjęcia wynika, że motocykl o włos ominął samochód, który na ul. Pabianicką wyjechał z ul. Gombrowicza – mówi Paweł Onisk, naczelnik wydziału automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym GITD w Łodzi.
Niestety, piratów nie można pociągnąć do odpowiedzialności, gdyż motocykle nie mają z przodu tablic rejestracyjnych.
– Motocykliści najczęściej popisują się przed fotoradarami na ul. Pabianickiej i al. Włókniarzy. Każde z tych urządzeń w ciągu doby wykonuje im nawet kilkanaście zdjęć. Niektórzy tak się rozzuchwalili, że jednej nocy mają zrobionych nawet kilka fotek, również podczas jazdy na jednym kole – dodaje naczelnik.
W Łodzi GITD ma trzy fotoradary. W ciągu miesiąca urządzenia robią około tysiąca zdjęć samochodom i motocyklom jadącym z nadmierną prędkością. Wśród piratów drogowych nie brakuje również obcokrajowców, głównie z Litwy, Łotwy, Białorusi i Ukrainy.
Podczas wakacji na brak zajęć nie narzeka również obsługa przenośnego fotoradaru łódzkiej straży miejskiej. Choć to dopiero połowa lipca, w tym miesiącu fotoradar zrobił już ponad pół tysiąca fotek.
– M.in. na początku lipca na al. Hetmańskiej (przy ul. Juranda ze Spychowa) została sfotografowana honda, której kierowca przekroczył prędkość o 54 kilometry – mówi Paweł Trojanowski, naczelnik wydziału ruchu drogowego łódzkiej straży miejskiej.