Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pirotechnik musi mieć stalowe nerwy. Z robotem na akcję

Edward Mazurkow
O pracy pirotechnika rozmawiamy z aspirantem z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, operatorem robota mobilnego do unieszkodliwiania niebezpiecznych ładunków wybuchowych.

– Co pana kręci w tej robocie?
– Wyzwania. Robota do rozpoznania, przenoszenia i neutralizacji niebezpiecznych ładunków obsługuję od ośmiu lat. Wrażeń więc mi nie brakuje.

– W ilu akcjach brał pan udział?
– W kilkuset, ale tylko podczas kilkudziesięciu z nich okazało się, że mieliśmy do czynienia z prawdziwym ładunkiem wybuchowym.

– Bał się pan?
– Tak jak każdy, ale na mnie stres działa mobilizująco. Podczas akcji jestem tak skupiony, że nie docierają do mnie odgłosy ulicy. Wiem, że nie mogę się pomylić. Błąd może bowiem zakończyć się nieszczęściem. Jakiś czas temu wezwano nas do niebezpiecznego ładunku wiszącego na płocie prywatnej posesji. Po przyjeździe na miejsce ustaliłem, że w reklamówce znajduje się szklane naczynie wypełnione jakąś substancją. Robot nie był w stanie jej podjąć z płotu, więc musiałem zrobić to sam, za pomocą wysięgnika pirotechnicznego. Po zdetonowaniu okazało się, że naczynie było wypełnione substancją wybuchową. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby z emocji podczas akcji zaczęły mi drżeć ręce i wypadł mi pojemnik.

– Czy pana koledzy z zespołu mają też tak mocne nerwy?
– Oczywiście. W SPAP służy ośmiu pirotechników i każdy z nas w takiej sytuacji zachowałby się podobnie. Na szczęście nie zawsze podczas akcji mamy do czynienia z ładunkami wybuchowymi. Niedawno interweniowaliśmy na Retkini, gdzie ktoś w prawym przednim nadkolu samochodu stojącego przed sklepem zawiesił granat F-1. Żeby go zdjąć, użyłem robota. Sterowanie nim było jednak bardzo trudne, gdyż granat znajdował się w ciasnym miejscu. Zanim złapałem go szczypcami robota, upłynęło kilkanaście minut. Kto jak kto, ale ja doskonale zdawałem sobie sprawę z siły rażenia tego urządzenia. Gdy było już po wszystkim, okazało się, że była to tylko świetnie wykonana atrapa.

– Trudno jest sterować robotem?
– Wymaga to dużej precyzji. Wcześniej trzeba przejść kilkutygodniowe szkolenie. „Inspektor”, choć ma już swoje lata, jest w doskonałej formie. Potrafi poruszać się po lesie, wjeżdżać i zjeżdżać po schodach, przesunąć samochód, a nawet podnieść przedmiot ważący 60 kg. W zespole każdy z nas musi umieć obsługiwać sprzęt będący na wyposażeniu pododdziału. A jest tego całkiem sporo, między innymi kombinezon i wysięgnik pirotechniczny, a także wyrzutnik, z którego strzela się do ładunków wybuchowych.

– Kombinezon wygląda jak ubiór astronauty. Ile czasu trwa jego założenie?
– Przy pomocy kolegi zaledwie kilka minut. Strój chroni jednak tylko przed odłamkami. Jeśli dojdzie do większej eksplozji, człowiek nie ma szans na przeżycie. W kombinezonie trudno się poruszać. Posiada klimatyzację, ale już po kilkunastu minutach pracy człowiek jest spocony jak mysz. Żeby móc sprawnie pracować w kombinezonie ważącym 50 kilogramów, trzeba dbać o kondycję. Ćwiczę więc na siłowni, pływam, dużo biegam i uprawiam sporty walki.

– Co pan jeszcze zabiera na akcje?
– Wyjeżdżam samochodem, który jest przystosowany do przewozu robota. Mieszczą się w nim także konsola sterownicza, wyrzutnik i wysięgnik pirotechniczny, rentgen do prześwietlania przedmiotów, wykrywacze metali, zestawy linek, tyczek i haków, które przydają się podczas akcji.

– Jak na takie wyjazdy reaguje pańska żona?
– Jeśli dostaję sygnał z pracy, dowiaduje się o tym po fakcie. Gorzej, gdy telefon odezwie się w nocy, w domu. Żona stara się wtedy zapanować nad emocjami. Jednak wie, że taka właśnie jest moja praca. Prosi, żebym uważał na siebie i szczęśliwie wrócił do domu.

– Co jest dla pana największą satysfakcją?
– To, że wciąż mogę pracować i pomagać innym.

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany