Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura bada okoliczności śmierci 18-miesięcznego chłopca, który w sobotę wypadł z okna

(JAZ)
Przeprowadzono szereg eksperymentów, które mają dać odpowiedź na pytanie, jak doszło do tragedii.

Prokuratura Okręgowa w Łodzi prowadzi intensywne czynności zmierzające do wyjaśnienia przyczyn tragedii, do jakiej doszło w sobotę w jednym z wieżowców przy ul. Boya-Żeleńskiego w Łodzi. Około godziny 11 z okna mieszkania na szóstym piętrze wypadł na chodnik półtoraroczny chłopiec. Mimo długotrwałej akcji ratunkowej dziecko zmarło w drodze do szpitala.

– Przeprowadziliśmy wczoraj szereg eksperymentów, które miały dać odpowiedź na pytanie, czy było możliwe otwarcie przez dziecko okna znajdującego się w pobliżu łóżka i szafki, po której chłopiec mógł wspiąć się – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. – Biegli badali m.in. siłę nacisku na klamkę okna potrzebną do jego otwarcia. Zabezpieczyliśmy także ślady linii papilarnych znajdujące się na klamce okna. Przesłuchano ponadto ojca dziecka w charakterze świadka oraz zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok dziecka, która ma odpowiedzieć na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną jego zgonu. Na razie nie przesłuchaliśmy natomiast matki dziecka, bo jej stan póki co nie pozwala na to.

Prokuratura Okręgowa w Łodzi prowadzi intensywne czynności zmierzające do wyjaśnienia przyczyn tragedii, do jakiej doszło w sobotę w jednym z wieżowców przy ul. Boya-Żeleńskiego w Łodzi. Około godziny 11 z okna mieszkania na szóstym piętrze wypadł na chodnik półtoraroczny chłopiec. Mimo długotrwałej akcji ratunkowej dziecko zmarło w drodze do szpitala.– Przeprowadziliśmy szereg eksperymentów, które miały dać odpowiedź na pytanie, czy było możliwe otwarcie przez dziecko okna znajdującego się w pobliżu łóżka i szafki, po której chłopiec mógł wspiąć się – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. – Biegli badali m.in. siłę nacisku na klamkę okna potrzebną do jego otwarcia. Zabezpieczyliśmy także ślady linii papilarnych znajdujące się na klamce okna. Przesłuchano ponadto ojca dziecka w charakterze świadka oraz zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok dziecka, która ma odpowiedzieć na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną jego zgonu. Na razie nie przesłuchaliśmy natomiast matki dziecka, bo jej stan póki co nie pozwala na to.Czytaj na kolejnych slajdach

Tragedia na Bałutach. Osiemnastomiesieczne dziecko wypadło z...

Prokuratorzy są dalecy od formułowania jakichkolwiek wniosków. Zdarzenie to poza tym, że jest ogromna rodzinna tragedią, jest także niełatwe do wyjaśnienia. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dziecko przebywało w pokoju przy zamkniętym oknie. Jednak w pobliżu okna stało łóżko i szafka, po których malec mógł dostać się do klamki okna. W chwili wypadku w pokoju dziecka nie było żadnego z rodziców. Matka spała w sąsiednim pomieszczeniu po powrocie z nocnej zmiany w pracy, a ojciec na chwilę wyszedł do łazienki. Śledztwo prokuratorskie zmierza w kierunku ustalenia, czy zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem, czy też ewentualnie rodzice nie sprawowali opieki nad chłopcem we właściwy sposób.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany