Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przygotowania Widzewa. Trener Radosław Mroczkowski czeka na spóźnialskich

(bart)
Princewill Okachi też nie dotarł jeszcze do Łodzi
Princewill Okachi też nie dotarł jeszcze do Łodzi Grzegorz Wypych Ekstraklasa.net
Zawodnicy Widzewa mają za sobą drugi dzień okresu przygotowawczego do rundy wiosennej piłkarskiej ekstraklasy. Akurat we wtorek łodzianie nie trenowali, mieli bowiem tradycyjne badania lekarskie i testy wydolnościowe.

Dzień rozpoczął się od badań krwi, nastepnie specjaliści pracowali już nad nim i w grupach. Natomiast od dzisiaj łodzianie mają już normalnie trenować (rano na murawie, zaś po południu w siłowni).
Ten etap zakończy się sparingowym spotkaniem z dziewiątym zespołem drugiej ligi (w grupie zachodniej), Turem Turek. Wszystko wskazuje, że to starcie odbędzie się na jednym z łódzkich boisk.
Dla nikogo nie jest tajemnicą, iż to starcie będzie niezwykle istotne dla testowanych w szeregach czterokrotnych mistrzów Polski. Przypomnijmy, że na razie roczną umowę z klubem (z opcją przedłużenia) zawarł Michał Jonczyk (formalnie jest napastnikiem, jednak często zdarzało mu się występować na obu stronach drugiej linii), natomiast inni sprawdzani gracze, czyli: Bartłomiej Pawłowski, Michał Płotka, Dawid Kucharski i Maciej Krakowiak muszą jeszcze przekonać do siebie szkoleniowca drużyny Radosława Mroczkowskiego.
Trener Widzewa cierpliwie czeka na przyjazd do Łodzi piłkarzy z zagranicy. Jak już informowaliśmy, do Polski dotarł już brazylijski pomocnik Alex Bruno, ale to dopiero początek. Do końca tego tygodnia mają bowiem dostrzeć: rodak Bruno, Emerson Carvalho, Czarnogórcy Veljko Batrović i Milos Dragojević, Francuz Thomas Phibel, Tunezyjczyk Hachem Abbes oraz Nigeryjczyk Princewill Okachi.
Wypada mieć nadzieję, że w każdym z przypadków chodzi jedynie o kłopoty komunikacyjne, nie zaś o transfer do innego klubu.
Princewill Okachi też nie dotarł jeszcze do Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany