Wezwania otrzymały młode pary, które brały ślub w ubiegłym roku. W ten sposób urzędnicy zbierają materiały do postępowania przygotowawczego dotyczącego podmiotów działających w szarej strefie ślubnej branży.
Czy Państwo chce z nas zrobić konfidentów? - pyta młody łodzianin, który w ubiegłym roku stanął na ślubnym kobiercu z mieszkanką naszego województwa. Ślub odbył się w kościele parafialnym panny młodej, potem było wesele, oczywiście z DJ-em, a dla przyszłych pokoleń te wyjątkowe chwile uwieczniał fotograf. Kilka dni temu państwo młodzi otrzymali wezwanie z urzędu skarbowego. W terminie 7 dni zobowiązano ich aby podali gdzie się bawili z gośćmi, ile za przyjęcie zapłacili, podali nazwiska muzyków, ich nr telefonów i wyjaśnili urzędowi, czy otrzymali rachunki. Podobnie mają opowiedzieć się w temacie fotografa i kamerzysty.
- To jakiś obłęd - mówi młody. - Po pierwsze rachunków nie brałem, bo miałem spisane umowy. Po drugie, nawet jeśli bym je miał, to dlaczego mam je przedstawiać urzędnikom? Podając nazwiska muzyków i telefony do nich czułbym się nie przymierzając konfident.
Wezwanie dostało też małżeństwo z Łodzi - WIĘCEJ CZYTAJ NA KOLEJNYM ZDJĘCIU
Wezwania identyczne z tymi, które otrzymało małżeństwo z Łodzi, dostały też inne pary. Część z nich odpowiedziała skarbówce, że dokumentów już nie mają.
Z informacji, jakie otrzymaliśmy w odpowiedzi na zapytania przesłane do Izby Administracji Skarbowej wynika, że wysłane pisma działania mające na celu ukrócenie szarej strefy w branży weselnej. Urząd wszczął już postępowanie przygotowawcze. Informacje, które przekazałyby pary młode cyt. (...) „miały na celu określenie kręgu osób, mających istotną wiedzę w sprawie, a tym samym ograniczenie niepotrzebnego wzywania ich do urzędu w charakterze świadków. Stosowną informację można było przekazać listownie lub pocztą elektroniczną” (...) - czytamy w odpowiedzi nadesłanej przez Agnieszkę Srzednicką, specjalistę komunikacji zewnętrznej w Izbie Administracji Skarbowej.
Dla tych, którzy takie wezwania od skarbówki otrzymali, a w tropieniu szarej strefy nie chcą brać udziału, najistotniejsze jest to, że jeśli urzędowi pomocy nie udzielą, to z tego tytułu nie spotka ich żadna kara.