MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmieciowa rzeźba na rynku Manufaktury [zdjęcia] Dlaczego tam stanęła?

Magdalena Rubaszewska
Góra ściekowych odpadków przed Manufakturą  to część kampanii edukacyjnej. Potrwa kilka tygodni. Organizatorzy, czyli GOŚ, chcą, by klienci zamiast  do toalety wrzucali odpady do koszy ustawionych  w łazienkach.
Góra ściekowych odpadków przed Manufakturą to część kampanii edukacyjnej. Potrwa kilka tygodni. Organizatorzy, czyli GOŚ, chcą, by klienci zamiast do toalety wrzucali odpady do koszy ustawionych w łazienkach. Grzegorz Gałasiński
Wielka góra śmieci, które łodzianie wrzucają do domowych toalet zamiast do kosza, wyrosła we wtorek na rynku Manufaktury. Odpady te wraz ze ściekami trafiają do łódzkiej oczyszczalni, gdzie blokują, zatykają i uszkadzają pompy i inne urządzenia.

* Sterta śmieci postoi na rynku przez kilka dni. Spokojnie, nie czuć przykrych zapachów.
* Czego to ludzie nie wrzucą
* Instalację zbudowała studentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi.
* 30 ton odpadów przypływa co miesiąc do oczyszczalni ścieków
* Sto awarii maszyn i urządzeń rocznie Ich naprawa to dodatkowy wydatek 300-400 tys. zł.

- Spokojnie, nie przywieźliśmy rzeczy wyłowionych ze ścieków. Zleciliśmy budowę takiej instalacji w akcie desperacji, by pokazać skalę problemu i uświadomić łodzianom, ile dodatkowej pracy i kosztów generują odpady w kanalizacji - mówi Rafał Reszpondek z Grupowej Oczyszczalni Ścieków.

Taka sterta rzeczy gromadzi się tam przez kilku dni. W ciągu roku przed Manufakturą można by usypać 60 takich gór. A pierwszą z nich stworzyła Patrycja Adamczyk, studentka ASP w Łodzi.

- Zajęło mi to sześć dni. Część rzeczy została kupiona, część, takich jak ubrania czy buty, dostałam z sortowni - mówi.

Lista ściekowych śmieci jest długa. Otwierają ją pampersy, podpaski, chusteczki i płatki higieniczne, dalej plasują się fragmenty odzieży, tkanin, włóknin, sznurki, obuwie, opakowania po kosmetykach, butelki, baterie, kapsle, lekarstwa. Znalazły się na niej również zabawki, części mebli, torby foliowe. Ale największą zmorę od lat stanowią patyczki z końcówkami z włókniny. Co miesiąc pracownicy wyciągają ich pół tony!

- Bardzo trudno je wyłowić ze ścieków, dostają się więc do najbardziej niedostępnych części pomp, powodując ich awarie - dodaje Rafał Reszpondek.

Do ścieków wylewa się chemikalia - farby, rozpuszczalniki, oraz tłuszcze i oleje. Kanalizację traktuje się jako składowisko materiałów budowlanych - do oczyszczalni docierają zwoje kabli elektrycznych, listwy z PCV, worki z pianką montażową, cement i gips.

- Co roku notujemy sto awarii spowodowanych przez odpady wyrzucane do sedesów i kanalizacji. Musimy zatrzymywać maszyny i urządzenia, czyścić je i naprawiać. A to dodatkowy koszt 300-400 tys. zł rocznie - wylicza Rafał Reszpondek.

Kampania. ,,Nie top śmieci. Woda wraca”
Góra ściekowych odpadków przed Manufakturą to część kampanii edukacyjnej. Potrwa kilka tygodni. Organizatorzy, czyli GOŚ, chcą, by klienci zamiast do toalety wrzucali odpady do koszy ustawionych w łazienkach.

O której godzinie CEREMONIA OTWARCIA Igrzysk w Rio 2016
Olimpiada w Rio. Kiedy grają Polacy. Harmonogram
RIO 2016 SIATKÓWKA: POLSKA EGIPT GODZINA O KTÓREJ POLSCY SIATKARZE GRAJĄ Z EGIPTEM

Zobacz też FILM - Czy Biedroń poślubi swojego partnera za granicą? 9[x.news/20m2 Łukasza]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany