Prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, podczas piątkowej konferencji prasowej przyznał, że Marcin W. w trakcie obu zabójstw działał z premedytacją i wyrachowaniem. Nóż, którym posłużył się morderca, nie został jeszcze odnaleziony. Ofiary nie były przypadkowe, gdyż zabójca dobrze je znał.
Podwójne zabójstwo: powodem urojona miłość?
Zapytany o motyw działania mordercy, rzecznik przyznał, że najpewniej chodziło o urojoną miłość, chociaż nie można wykluczyć zemsty. Owa urojona miłość dotyczy kobiety, którą Marcin W. w 2019 roku uporczywie nękał przez telefon i internet oraz nachodził ją w miejscu zamieszkania.
Ofiary 24-latka to brat i matka nękanej kobiety. I właśnie za uporczywe nękanie Marcin W. został osadzony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym będącym w gestii Sądu Rejonowego w Pabianicach, co oznacza, że zakład mieści się w tym mieście lub w pobliżu.
Jak nas poinformowała sędzia Iwona Konopka, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Łodzi, Sąd Rejonowy w Pabianicach, opierając się na lekarskiej opinii sądowo – psychiatrycznej, 16 marca 2022 roku zgodził się, aby Marcin W. opuścił zamknięty zakład psychiatryczny. Dalszy nadzór nad 24-latkiem miał sprawować Sąd Rejonowy w Szamotułach w Wielkopolsce.