Chodzi o Antoniego Ptaka, właściciela między innymi Centrum Handlowego ,,Ptak", który miał zeznawać jako świadek w jednym z korupcyjnych wątków sprawy. Ale chyba wyjdą z tego nici, bo Sąd Rejonowy Łódź-Śródmieście od kilku miesięcy nie może trafić z wezwaniem pod aktualny adres poszukiwanego potentata w branży handlowej.
Amerykańskie gniazdo...
Gdyby nie powaga miejsca, niejeden z obecnych w sali rozpraw zachichotałby w kułak, bo chyba tylko sąd nie wie, że obecnie domem Antoniego Ptaka jest rezydencja w okolicach Miami na Florydzie. To stamtąd startuje on od pięciu lat w sprawach biznesowych do Europy i obu Ameryk, ale zawsze wraca do swojego amerykańskiego gniazda. Stamtąd też prowadzi raz w tygodniu telekonferencje z prezesami Centrum Handlowego ,,Ptak".
Wieść niesie, że należą do niego także już trzy hotele w Miami. Bliższe szczegóły zna tylko jego najbliższa rodzina. Być może zna je także pisarz Andrzej Makowiecki, który aktualnie pracuje nad biograficzną powieścią o Antonim Ptaku, ale indagowany na ten temat odpowiada krótko:
- To, co wiem i jeszcze się dowiem, jest tajemnicą mojego pisarskiego warsztatu.
Przyznał natomiast, że choć jest już po rozmowach z żoną potentata, panią Agnieszką, i czworgiem dzieci: 31-letnim Dawidem, 28-letnim-Albertem, 19-letnią Anną i 18-letnią Katarzyną, to do samego Antoniego Ptaka jeszcze nie zdołał dotrzeć.
- Mamy spotkać się na Florydzie, najprawdopodobniej już w marcu - podaje termin wyjazdu do USA. - Ktoś z jego rodziny lub zaufanego kręgu znajomych będzie czekał na mnie na lotnisku w Miami, więc nie muszę znać domowego adresu prezesa. A nawet gdybym znał, zachowałbym go w tajemnicy - Makowiecki ucina dalsze dywagacje.
... i francuskie gniazdka
Posiadłość amerykańska to, jak wielu widzi ją oczami wyobraźni, jakaś superluksusowa willa z parkiem, basenem i kortem, bo 61-letni prezes i jego synowie są zapalonymi tenisistami.
- Na pewno jest dużo okazalsza od jego willi w Tuszynie za kilka milionów złotych - mówi kupiec z CH ,,Ptak" ze źle zakamuflowaną zazdrością.
Zresztą to nie jedyna jego polska posiadłość. Pod Łodzią ma jeszcze nieruchomości koło Rzgowa i w Gutowie. Wyposażone są prawie we wszystko czego dusza zapragnie, tylko prezesa brak. Fizycznie - bo swoich pełnomocników na Polskę trzyma on w stalowym uścisku, nawet z odległości kilku tysięcy kilometrów.
Legendy krążą natomiast o należących do Antoniego Ptaka francuskich posiadłościach w Dolinie Loary i na Lazurowym Wybrzeżu.
- Rzeczywiście jakiś czas miał we Francji dwa zamki - mówi anonimowo jedna z niewielu osób wtajemniczonych w prywatne sprawy łódzkiego potentata, swego czasu zaliczanego przez tygodnik ,,Wprost " do trzydziestki najbogatszych Polaków. - Pierwszym, jaki kupił wraz z sześćdziesięcioma hektarami ziemi, winnicą, czterema stawami, kortem tenisowym i lasem pełnym dzikiej zwierzyny, był zamek położony w okolicy Orleanu. Ale coś nie wyszło, bo Antoni te dobra sprzedał i kupił oddalony o kilkaset kilometrów dziewiętnastowieczny zamek w dolinie rzeki Cher, będącej lewym dopływem Loary. Oj, czego tam nie ma... - kręci głową.
Kupiona przez Ptaka nowa poarystokratyczna posiadłość leży koło miasteczka Ballan. Zajmuje 22 hektary. Do samego zamku wiedzie licząca 330 metrów, zadrzewiona i ukwiecona aleja. Winnica została co prawda wykarczowana i nowi właściciele tym trunkiem nie handlują, ale cześć kosztów utrzymania zamku rekompensują dochody z turystyki.
Ci, co mieli okazję to francuskie gniazdko rodziny Ptaków oglądać na własne oczy, twierdzą, że najwyraźniej nestor rodu Ptaków kupił je z przeznaczeniem na swą europejską siedzibę. Wskazuje na to dbałość o sam zamek, jak i otaczający go park.
- Te dziewiętnastowieczne mury, komnaty, pomieszczenia gospodarcze, basen, fontanny, gazony, ogrody wyglądają tak, jak by Ptakowie lada chwila mieli się tu wprowadzić na stałe - wspomina Andrzej Makowiecki, który przebywał w ,,Chateau Perchant" (po francusku - zamek ptaka) zbierając materiały do biograficznej powieści o Antonim Ptaku. - Są w nim nawet komnaty urzędzone dla każdego z sześciorga jego dzieci i pod ich gust.
Zamek jest oczkiem w głowie żony Antoniego Ptaka, Agnieszki. Natomiast jego córka, 18-letnia Kasia przedkłada nad jego historyczne walory inne francuskie rodzinne gniazdko - rezydencję na Lazurowym Wybrzeżu, nieopodal Cannes.
W locie
Gdzie jeszcze może być, na przykład dzisiaj, Antoni Ptak? A no może być w Brazylii. Dokładnie w Jacarei koło pod Sao Paulo, gdzie założył Centrum Piłkarskie Ptak.
Albo właśnie ląduje w Kanadzie, bo w tym kraju też podobno inwestuje kapitał. Jeśli zaś chodzi o stawienie się w roli świadka na przełożony na wrzesień procesie Andrzeja Pęczaka...?
Raczej zapłaci kolejne 700 zł kary za niestawiennictwo, niż wyląduje helikopterem pod Sądem Rejonowym Łódź-Śródmieście. Przecież za krnąbrnymi świadkami listów gończych się nie wysyła, a rutynowe wezwania do Antoniego Ptaka nie docierają, bo - jak twierdzą jego bliscy - jest w ciągłym locie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża