ZUS wymienia windy za... blisko 2 mln zł

Wymiana jednej windy ma więc kosztować prawie 440 tys. zł. W poniedziałek ZUS ogłosił, że szuka chętnych do wykonania tych prac.

Magdalena Szczepaniak, pełniąca obowiązki naczelnika Wydziału ORG I oddziału ZUS w Łodzi, wyjaśnia, że decyzja o wymianie wind zapadła z powodu ich wieku, intensywnego zużycia i konieczności częstych napraw, a także dlatego, że niektóre części zamienne nie są już produkowane, a układ sterowania jest techniczne przestarzały.

– W ostatnim półroczu nastąpiło 40 awarii, w tym trzy poważne, które wymagały wymiany podzespołów – podaje.
Windy w 16-piętrowym wieżowcu ZUS-u wyprodukowano w 1993 r. Działają w biurowcu od 1994 r., czyli 19 lat. Wyeksploatowały się więc wyjątkowo szybko.
Zastanawiająca jest wysoka cena, jaką – według ogłoszonego zamówienia publicznego – chce wyłożyć ZUS. Bo można to zrobić znacznie taniej.

– W naszej spółdzielni wymieniliśmy już 146 wind – mówi Wiesław Cyzowski, prezes SM im. Władysława Jagiełły. – Najdroższa kosztowała 157 tysięcy złotych. Przy czym w tej cenie jest monitoring, GPS z systemem informacji o awarii i możliwość wybierania piętra przez osoby niewidome, posługujące się alfabetem Braille’a.

Tak więc windy w spółdzielni są nowoczesne, w pełni zautomatyzowane, czyli takie, jak zamawia ZUS, tyle że spółdzielcy zapłacili za nie prawie trzy razy mniej.

Petenci w oddziale przy ul. Zamenhofa obsługiwani są jedynie na parterze i pierwszym piętrze. Wyżej są tylko urzędnicy. Oczywiście im też potrzebne są windy, ale czy koniecznie za tak ogromne pieniądze?